Zarządzanie domowym budżetem nigdy nie było sprawą prostą, a teraz, gdy mamy do czynienia z dwucyfrową inflacją i sporym zamieszaniem w świecie, to prawdziwe wyzwanie. Najważniejsze jest skuteczne wyznaczanie naszego celu, bo nie da się oszczędzać, byle oszczędzać i zarabiać tylko dla zarabiania. Trzeba wiedzieć, dlaczego to robimy i na co potrzebne są nam pieniądze. Jak skutecznie wyznaczać cele i jeszcze je realizować?
Cel krótkoterminowy i długoterminowy
Niektóre cele są możliwe do osiągnięcia, dosłownie w ciągu kilku miesięcy, na zrealizowanie innych potrzebujesz lat. Bardzo ważne jest zdefiniowanie, na co potrzebne ci pieniądze już i zaraz. Może to być krótki wyjazd na majówkę czy zakup nowego komputera. Obok tego pojawia się zwykle cel nieco bardziej odległy, to już realizacja poważniejszego marzenia: kupno samochodu czy działki budowlanej. Pierwszy etap wyznaczania celu finansowego jest więc bardzo przyjemny, bo tak naprawdę tworzysz listę swoich marzeń.
Ważna jest metoda
Tak, jest bowiem kilka warunków, które trzeba spełnić, by zdefiniować cele. Najważniejsza jest wymierność celu. Chodzi tu o to, aby można było jasno go określić, a przede wszystkim wyliczyć. Nie ma tu miejsca na abstrakcje, bo cel nie powinien sprowadzać się do hasła: chcę pojechać w podróż dookoła świata, a sprowadzać się do liczenia: potrzebuję pięćdziesiąt tysięcy, by zrealizować mój cel. Musi to też być cel ambitny, którego spełnienie nie jest proste. Kwota nie jest mała, a do niej potrzebny jeszcze czas i dobry plan. Mowa to rzecz jasna nie o planie podróży, ale o planie na odłożenie takich pieniędzy.
Cel musi być realistyczny
Właśnie, to kolejny poziom, ale bardzo istotny. Realizm celu. Trzymajmy się naszej przykładowej podróży dookoła świata. To piękne marzenie, ale tylko w określonej sytuacji realistyczne, bo ustalmy, z najniższej krajowej raczej będziesz odkładać do emerytury. Dlatego, wyznaczając sobie cele, zawsze sprawdzaj, czy są one realne do spełnienia. Jeśli twój cel będzie oderwany od dochodów i możliwości, po prostu błyskawicznie się zniechęcisz, bo przy średniej krajowej i dwójce dzieci na utrzymaniu możesz myśleć o kupnie samochodu, ale raczej nie będzie to Ferrari. Zwłaszcza że „po drodze” na pewno przytrafią się cele i marzenia, które chcesz spełnić w krótkim terminie.
Cel musi być opłacalny i zdefiniowany w czasie
Kolejnym warunkiem, by odnieść sukces jest zdefiniowanie czasu, jaki ma nam zająć droga do celu. Proste, dajemy sobie pięć lat na realizację naszego celu o podróży dookoła świata. Oznacza to, że rocznie musimy uskładać po dziesięć tysięcy złotych. To niemało, ale i nie jest to nierealne, przy założeniu, że zarabiamy nieco więcej niż najniższa krajowa. Będzie nas to kosztowało sporo wyrzeczeń, dlatego bardzo ważne jest, abyśmy mieli poczucie opłacalności naszych działań. Realizacja celu ma poprawić nasze życie, podnieść jego jakość i dać nam satysfakcję, bo inaczej, gdy nie zobaczymy tej opłacalności, nie będziemy wystarczająco zdeterminowani, by rezygnować z codziennych przyjemności.
Teraz już pora na plan
Cóż, nie pozostaje nam nic innego niż zacząć wdrażać nasz plan w życie. Sposobów jest mnóstwo. Najprostszy to założenie konta oszczędnościowego i wpłacanie na nie, zaraz po otrzymaniu wynagrodzenie określonej kwoty. W naszym przypadku to pięćset złotych, które zaraz po tym, gdy wpłynie pensja, przelewamy na konto. Tylko nie czekajmy, bo na koniec miesiąca, zwyczajnie nie będziemy już mieć co wpłacić. Kolejny krok to zaokrąglenie końcówek płatności. Odpowiednie ustawienie na karcie i każda płatność zaokrągla się do np. końcówki dziesięciu złotych i trafia na nasze konto. Płacisz kartą dwadzieścia dwa złote? Pozostałe osiem trafia na konto oszczędnościowe, a ty nawet nie wiesz, kiedy tak się dzieje. Pozostaje już tylko wszelkie nadwyżki: z nagród, premii, zleceń wpłacać na konto i bez trudu uzbierasz potrzebną kwotę.
A jeżeli chcesz poznać zasady uzyskania kredytu gotówkowego, odwiedź https://www.artbiznes.pl/jak-uzyskac-kredyt-gotowkowy/.